Strona główna DESERYBEZ PIECZENIA TORT FEDORA (bez pieczenia)

TORT FEDORA (bez pieczenia)

przez Joanna
0 Skomentuj
TORT FEDORA (bez pieczenia) KUCHNIA JOANNY

Przepis pochodzi z książki „Kuchnia Iwaszkiewiczów” (autorką jest Maria Iwaszkiewicz), którą miałam przyjemność recenzować już spory czas temu. Wtedy też pokazywałam Wam ten tort, jednak dopiero dzisiaj doczekał się swojego miejsca na blogu. Jak wieść niesie tort został podany po raz pierwszy u Maxima w Paryżu w 1882 roku, a okazją byłą premiera melodramatu „Fedora”. A to wszystko na cześć grającej główną rolę Sarah Bernhard. Przepis znajdziecie również w książce Lucyny Ćwierczakiewiczowej (oraz oczywiście w wielu innych). Iwaszkiewiczowie proponują swoją wersję z masą migdałową zrobioną z dodatkiem kaszy manny. Tort ten był bardzo popularny w czasie okupacji, a potem – zniknął. Jak zresztą wiele innych przedwojennych smakołyków, które rozmyły się w czeluściach biednego PRL-u.

Tort Fedora jest prostym ciastem – nie wymaga ani pieczenia, ani długotrwałego mieszania czy zagniatania składników. Dwa rodzaje kremu (czy też raczej masy) – czekoladowa i migdałowa oraz wafle zamiast biszkoptów. Wersji Fedory jest mnóstwo, jednak każda z nich jest mocno czekoladowym deserem przekładanym andrutami. Tort należy przechowywać w lodówce; wyciągamy go pół godziny przed podaniem.

Sama książka z przepisami urzeka sentymentalnym klimatem i pięknymi współczesnymi zdjęciami „Kuchnia” jest kompilacją trzech innych książek autorki – „Gawęd o jedzeniu”, „Z moim ojcem o jedzeniu” oraz „Gawęd o przyjęciach”. Maria Iwaszkiewicz, ogromna pasjonatka sztuki kulinarnej, wydała swoją pierwszą książkę w latach 60. ubiegłego wieku. Już za PRL-u jej książki były pełne cennych porad podpatrzonych również za granicą!

Kuchnia” to potrawy okresu międzywojennego i lat kolejnych. Przepisy przeplatają się z arcysmakowitymi opowiadaniami z domu rodzinnego Iwaszkiewiczów. Gotowanie jest rytuałem, tak samo jak spotkania z rodziną i przyjaciółmi. Śniadania, kolacje i świąteczne obiady. Przetwory i dodatki. Uroczyste podwieczorki. Tradycyjne potrawy i sporo przepisów, które czytałam z ogromnym zaciekawieniem. „Francuskie danie z ogórków” i „Kawior z bakłażanów”. „Pierogi” i „Pieczona biała kiełbasa”. „Pączki” i „Faworki” oraz oczywiście „Tort Fedora”.

Babcia wydawała obiady, prócz tych, na które przyjeżdżali goście i które wydawał Ojciec. Pewnych potraw nie uznawała, jako ordynarne – może to ona wszczepiła Pawłowej nienawiść do placków ziemniaczanych i kopytek. Natomiast często podawała nam na kolację lub w dni postne kotlety z ziemniaków z serem. Bardzo lubiłam te kotlety, właściwie smakują jak odsmażane kopytka. A propos kopytek, czy nie najlepsze są z kwaśną śmietaną?”

Kupcie andruty, migdały i kakao. Do dzieła!

TORT FEDORA (bez pieczenia) KUCHNIA JOANNY

SKŁADNIKI
3 wafle lub andruty

MASA CZEKOLADOWA
400 g cukru
2 kostki masła (w temperaturze pokojowej)
¼ litra wody
1 żółtko
½ łyżeczki octu
50 g kakao
ziarna z 1 laski wanilii

MASA MIGDAŁOWA
200 g obranych i posiekanych migdałów
50 g kaszy manny
150 g cukru pudru
1 szklanka mleka

TORT FEDORA (bez pieczenia) KUCHNIA JOANNY

WYKONANIE

Masa czekoladowa – przygotowanie
Z cukru, wody i octu gotujemy syrop tak długo, aż będzie spływał z łyżki jednym ciągnącym się strumieniem. Do gorącego syropu wsypujemy kakao i energicznie mieszamy. Dodajemy ziarna wanilii, a następnie masło pokrojone na kawałki. Na końcu do wystudzonej już masy dodajemy żółtko i mieszamy ponownie.

Masa migdałowa – przygotowanie.
Do gotującego się mleka dodajemy kaszę mannę, mieszamy i gotujemy przez 4-5 minut. Dosypujemy cukier puder i mieszamy. Dodajemy połowę posiekanych migdałów, ponownie mieszamy i zdejmujemy z ognia. Gorąca masa powinna mieć konsystencję gęstej śmietany. Jeśli będzie za gęsta należy dodać trochę mleka i rozmieszać.

Wafel (lub andrut) smarujemy masą czekoladową i przykrywamy drugim waflem. Ten smarujemy masą migdałową i przykrywamy kolejnym. Na wierzch wylewamy masę czekoladową. Dekorujemy siekanymi (lub zmielonymi) migdałami. Następnie chowamy ciasta do lodówki na kilka godzin – najlepiej smakuje schłodzone. Możemy też zrobić tort dzień wcześniej. Gotowe!

TORT FEDORA (bez pieczenia) KUCHNIA JOANNY
0 Skomentuj
1

Możesz również chcieć zobaczyć...

Zostaw komentarz