Babka majonezowa czyli co zrobić z nadmiarem wielkanocnego majonezu. No babkę zrobić! A potem polać lukrem (cytrynowym) i zjeść ze smakiem. To kolejne ciasto, którego przygotowanie zajmuje kilka minut i które po prostu musi się udać (tu przepis na równie błyskawiczną babkę piaskową – klik!)
Jeśli nie lubicie lukru oprószcie ciasto cukrem pudrem. Jest na tyle słodkie, że nawet brak dodatkowej cukrowej dekoracji nie zaważy na jego smaku. Dobre po wyjęciu z piekarniku (i lekkim przestudzeniu), a także na drugi dzień. Babka jest mięciutka i w miarę wilgotna; długo trzyma świeżość. Po rozkrojeniu warto jednak zabezpieczyć środek – jeśli miałaby dłużej stać.
Do smaku dodałam olejek waniliowy – można go pominąć lub dodać otartą skórkę z cytryny lub pomarańczy. Następnym razem dorzucę porządną łyżkę kakao albo kilka kostek startej czekolady.
Wyciągajcie zapasy majonezu i do dzieła!
P.S. Nie, nie czuć w cieście majonezu, naprawdę, serio serio 😉 To działa mniej więcej tak jak w przypadku ciast pieczonych na oleju (który w końcu jest składnikiem majonezu) – również w czasie jedzenia nie zaczynacie marzyć o schabowym i frytkach.
SKŁADNIKI na formę z kominem o średnicy 20 cm lub mniejszą
Szklanka ma pojemność 250 ml
4 łyżki majonezu
4 jajka
¾ szklanki cukru
½ szklanki mąki ziemniaczanej
½ szklanki mąki pszennej tortowej
1 (czubata) łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka esencji waniliowej
Do wysypania formy: masło + bułka tarta
Lukier: 1 łyżka soku cytrynowego + ok. ½ szklanki cukru pudru
PRZEPIS
Cukier ubijamy z jajkami na puszystą masę. Pod koniec miksowania dodajemy wanilię i po 1 łyżce majonezu. Następnie – stopniowo – obie mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia.
Masę (jest dosyć rzadka) przelewamy do formy wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 170 stopni (góra/dół) i pieczemy ok. 40-45 minut do tzw. suchego patyczka.
Upieczone ciasto wyjmujemy z formy (po 4-5 minutach) i studzimy na kratce.
Wystudzone polewamy lukrem lub posypujemy cukrem pudrem.
Gotowe!