Strona główna DESERYCIASTA BROWNIE Z PIECZONYMI BURAKAMI

BROWNIE Z PIECZONYMI BURAKAMI

przez Joanna
0 Skomentuj

Brownie z pieczonymi burakami, czyli najlepsze czekoladowe ciasto na świecie!
Do jego przygotowania nie potrzebujemy miksera, a wykonanie jest równie proste jak zrobienie naleśników (tylko zajmuje o wiele mniej czasu!).
Aromatyczne, mocno czekoladowe, puszyste i jednocześnie wilgotne.
Czekoladowy ideał!
Do dzieła.

Składniki na jedną blachę o wymiarach około 32 x 20 cm:

SKŁADNIKI:
1,5 szklanki puree z pieczonego buraka (to 2 średniej wielkości buraki)
1 szklanka mleka (roślinnego np. sojowego lub ryżowego)
1/3 szklanki oleju rzepakowego
¾ szklanki syropu z agawy
100 g gorzkiej czekolady (wybrałam 70% kakao) rozpuszczonej w kąpieli wodnej albo w mikrofalówce
2 łyżeczki octu jabłkowego

2 szklanki mąki tortowej
1 łyżka rozpuszczalnej kawy
1 czubata łyżka kakao lub karobu
2 łyżeczki sody
szczypta soli
50 g rodzynek
50-100 g orzechów np. brazylijskich
Opcjonalnie: ulubiony aromat do ciast np. rumowy (ja zrobiłam bez aromatu)

POLEWA
pół tabliczki gorzkiej czekolady
6 łyżek mleka (np sojowego)
2 łyżki syropu z agawy lub daktyli
Wszystkie składniki rozpuszczamy w kąpieli wodnej i mieszamy.

WYKONANIE
Buraki wyszorować, zawinąć w folię i piec w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni przez 60 -70 minut. Buraki piekę przy okazji pieczenia innych rzeczy i trzymam zapas w lodówce (po upieczeniu można je przechowywać kilka dni).

Po upieczeniu ścieramy buraki na tarce (małe oczka) lub blendujemy je na puree.
Łączymy mokre składniki (dodajemy do nich buraki i chwilę mieszamy) oraz w drugiej misce suche (przesiewamy mąkę!). Następnie łączymy mokre składniki z suchymi i mieszamy przez chwilę łyżką. Dodajemy rodzynki oraz połowę orzechów i ponownie mieszamy. Gotową masę przelewamy do formy wyłożonej papierem i pieczemy 35-40 minut w temperaturze 170 stopni.

Ostudzone ciasto zdobimy polewą (przygotowujemy ją dopiero po upieczeniu i ostudzeniu ciasta) oraz posypujemy orzechami.
Gotowe.

 

0 Skomentuj
0

Możesz również chcieć zobaczyć...

Zostaw komentarz