Te „prawdziwe” pierniki i pierniczki potrzebują czasu. Kilka tygodni, aby ciasto dojrzało. Po upieczeniu również czekamy, aby zmiękły i nabrały właściwej konsystencji. Cały piernikowy rytuał rozłożony w czasie. Z poniższego przepisu upieczecie pierniczki, które od razu po upieczeniu nadają się do jedzenia. Przepis jest mało czasochłonny; śmiało możecie upiec swoje pierniczki w ostatniej chwili. Zarezerwujcie chwilę czasu w przedświąteczny wieczór i do dzieła! Jeśli przed upieczeniem zrobicie w piernikach dziurkę, powiesicie je na choince 🙂
SKŁADNIKI NA OKOŁO 50 SZTUK
350 g mąki pszennej tortowej
100 g mąki pełnoziarnistej – żytniej lub orkiszowej
100 g cukru pudru
100 g miodu
3 jajka
100 g masła
2 łyżki przyprawy do piernika
1,5 łyżki kakao
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
LUKIER
1 szklanka cukru pudru
1-2 łyżki soku z cytryny
PRZYGOTOWANIE
Wszystkie suche składniki wsypujemy do miski i mieszamy. W rondelku rozpuszczamy masło z miodem (nie gotujemy!). Do mąki wbijamy jajka, dodajemy miód z masłem i zagniatamy ciasto. Chowamy je do lodówki na około godzinę. Ciasto wykładamy na blat oprószony mąką i rozwałkowujemy na placek o grubości około 0,5 cm. Foremkami wycinamy z ciasta pierniczki i zachowując spore odstępy układamy je na blasze wyłożonej papierem. Pieczemy około 8 – 10 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Po wystygnięciu pierniczki możemy udekorować lukrem, którzy przyrządzamy ze szklanki cukru pudru zmieszanego z sokiem cytrynowym. Jeśli chcemy powiesić pierniczki na choince przed włożeniem do piekarnika robimy w nich dziurkę za pomocą np. słomki.