Mam słabość do zielonego pesto. Jakiś czas temu pokazywałam przepis na moje ulubione pietruszkowo-migdałowe – KLIK! Dzisiaj przyszła pora na brokuły. Kolor podobny, ale uwierzcie mi – smak zupełnie inny! Nie wiem, które pesto jest lepsze. I które bardziej pasuje do makaronu, a z którym lepiej zjeść pieczywo. Jako, że pietruszkową pastę częściej jadam z kluskami, brokułowa trafiła dzisiaj na kanapki. Posypana posiekanymi świeżymi warzywami (papryka i pomidor!) z dużym kleksem wegańskiego majonezu sprawiła, że dzisiejsze śniadanie smakowało wybitnie. Domowi mięsożercy wyrazili nawet opinię, że kanapka z pesto lepsza jak z szynką. I to jest proszę państwa sukces – pokonać brokułami wędlinę.
Wegański majonez pasuje i do kanapek (nie tylko wegańskich) i do sałatek. Używam i jednego i drugiego; tam, gdzie mam możliwość ograniczenia produktów zwierzęcych i odzwierzęcych chętnie korzystam z okazji. Zwłaszcza, że szczęśliwie i z urodzenia na własne życzenie delektuję się czipsami z jarmużu oraz innymi niezrozumiałymi z punktu widzenia mięsożerców specjałami. Wegański majonez na stałe zagościł w naszej lodówce, zwłaszcza, że do smaku Hellmann’sa nie trzeba się jakoś specjalnie przyzwyczajać. Smakuje jak majonez 😉
Jeśli chodzi o skład dzisiejszego brokułowego pesto – orzechy nerkowca można zastąpić migdałami albo orzechami laskowymi. Nie rozrzedzać wodą (tak, jak ja to robię chcąc ograniczyć kaloryczność) tylko pójść na całość i porządnie chlusnąć oliwą. Dodać tymianku oraz majeranku zamiast orientalnego kuminu i kolendry. Możliwości jest mnóstwo.
Osobiście najbardziej lubię tego typu pasty na żytnim lub pełnoziarnistym pieczywie. Rozumiem jednak koneserów świeżych pszennych bułeczek, tak samo jako pożeraczy ryżowych wafelków (wybierzcie te z solą morską albo czarnuszką!).
Jeśli chcielibyśmy zjeść pesto z makaronem trzeba będzie je rozrzedzić oliwą i dokładnie wymieszać. W wersji mniej kalorycznej proponuję użyć przegotowanej wody. Nie przesadzajmy jednak z płynem, pesto musi trzymać się klusek i niekoniecznie tak, jak rosół.
Kupcie brokuły i do dzieła!
SKŁADNIKI
1 brokuł (średni)
150 g orzechów nerkowca
4 pełne łyżki natki pietruszki
150 ml oliwy
2 ząbki czosnku
1 łyżka soku z cytryny
50 ml wody
Przyprawy: po ½ łyżeczki soli i ostrej papryki, po 1/3 łyżeczki mielonej kolendry, kuminu i czarnego pieprzu
Do podania: chleb żytni, kilka łyżeczek wegańskiego majonezu Hellman’s, pokrojone w kostkę pomidory (1/2 szt) i czerwona papryka (1/4 szt), świeżo zmielony pieprz
PRZYGOTOWANIE
Brokuł dzielimy na różyczki (odcinamy łodygę), płuczemy pod zimną wodą i gotujemy na parze. Dzięki temu brokuł zachowa swój żywy zielony kolor. Do gotowania na parze możemy użyć specjalnego sitka lub wkładki do garnka; gotowanie brokułu zajmie około 10 minut.
Ugotowane brokuły wkładamy do blendera razem z orzechami, natką pietruszki, oliwą, czosnkiem, sokiem z cytryny i wszystkimi przyprawami. Wlewamy również 50 ml wody (na początek) i dokładnie miksujemy (można zostawić w pesto grubsze kawałeczki warzyw lub orzechów). Jeśli pesto będzie za gęste dolewamy kilka łyżek wody (pamiętajmy jednak, że pasta kanapkowa powinna mieć gęstszą konsystencję, niż pesto do makaronu).
Zmiksowaną pastę przekładamy do miseczki. Przygotowujemy kawałki pieczywa, które grubo smarujemy pastą. Na wierzch każdej kromki kładziemy łyżeczkę majonezu. Kroimy w drobną kosteczkę paprykę oraz pomidora i posypujemy nimi kanapki. Można je również oprószyć świeżo zmielonym pieprzem.
Gotowe!
Pastę można przechować w lodówce do 2 dni. Trzeba ją jedna szczelnie przykryć, gdyż bardzo szybko zaczyna obsychać.