Każda potrawa ma swoją duszę. To ta odrobina czegoś, co sprawia, że będzie niepowtarzalne. Nasze ulubione. Dobre na jesienne chłody. Latem schowamy się w cieniu, żeby spokojnie zjeść, a zimą, po nabraniu pierwszej łyżki, od razu wyobrazimy sobie wesoło płonący kominek i świąteczne ozdoby. Tak, to przyprawy. Każdy ma swoją ulubioną mieszankę. Ja mam szufladę pełną magicznych składników, z których można wyczarować danie dowolnej kuchni. Korzystam i z przypraw jednorodnych, które sama łączę, i z gotowych mieszanek. Wiele razy pokazywałam Wam na instagramowym story zawartość swoich przyprawowych szafek, więc już pewnie wiecie, do czego mam słabość. Curry można ugotować ze wszystkiego. Warzywa, mięso, nabiał. To trochę taki przegląd lodówki, który zawsze ma szczęśliwy finał i wszystkim smakuje. Czy jednak curry mogłoby być prawdziwym jesiennym rozgrzewającym curry bez dużej ilości przypraw? Wybierzcie swoje ulubione i bawcie się smakami. Ja nie wyobrażam sobie gotowania bez sporej ilości kuminu, kolendry i odrobiny mielonego anyżu. Mleko kokosowe i pomidory. No i jabłka. Wspaniałe aromatyczne jesienne jabłka. Do dzieła!
PRZYDA SIĘ moździerz do roztarcia przypraw
SKŁADNIKI
4-5 ziemniaków
1 puszka ciecierzycy w zalewie lub 1,5 szklanki ugotowanej
1 pomidor
1 jabłko (kwaśne)
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
4-5 daktyli
garść ugotowanej fasolki szparagowej (można pominąć)
250 ml mleka kokosowego
około 250 ml wody
Przyprawy: 1 łyżka gotowej mieszanki curry np. „Kitchen King” MDH lub: po ½ łyżeczki kuminu, kolendry i kozieradki, kurkumy, imbiru i asafetydy oraz po ¼ łyżeczki cynamonu, goździków, gałki muszkatołowej, anyżu i ostrego chilli
Dodatkowo: sos sojowy (3-4 łyżki), sól i pieprz do smaku
Do smażenia: olej kokosowy
WYKONANIE
PRZYPRAWY
Jeśli nie korzystamy z gotowej mieszanki przypraw zaczynamy od roztarcia przypraw w moździerzu. Nadmiar można schować do słoiczka i wykorzystać w przyszłości. Do mielenia przypraw używam też elektrycznego młynka do kawy (pamiętajcie tylko, że trudno go będzie potem dokładnie wyczyścić więc po prostu następna kawa będzie anyżowo-goździkowa ). Podana w przepisie mieszanka przypraw jest przykładowa. Jeśli nie macie wszystkich ziół nie przejmujcie się. Ważne, aby w daniu znalazły się kumin, kolendra, anyż, imbir i ostre chilli. Reszta to już wariacje na ten temat.
PRZEPIS
Cebulę i czosnek szatkujemy i podsmażamy na oleju, aż zmiękną. Dodajemy obrane i pokrojone w dużą kostkę ziemniaki oraz wszystkie przyprawy i sos sojowy. Chwilę smażymy mieszając od czasu do czasu. Po 3-4 minutach dodajemy pokrojone w kostkę jabłko (obrane!), również obranego ze skórki i pokrojonego pomidora oraz posiekane daktyle. Wlewamy mleko kokosowe i tyle wody, aby przykryć warzywa. Dusimy pod przykryciem, aż ziemniaki zaczną mięknąć (potrwa to ok 5-10 minut). Dodajemy odcedzoną i przepłukaną ciecierzycę oraz fasolkę szparagową. Mieszamy i dusimy jeszcze ok 5-10 minut. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Gotowe!
Podajemy ze świeżymi ziołami np kolendrą (jeśli lubimy).
