Wrzucając na Instagrama – w zasadzie dla żartu – zdjęcie zwykłej WARZYWNEJ SAŁATKI dowiedziałam się następujących rzeczy:
1. Że to klasyka – oj tak, tak, już zawsze będzie mi się kojarzyć z „wieczorkami zapoznawczymi” w domach wczasowych lat 80. kiedy to jeszcze z rodzicami jeździło się na wakacje ??
2. Pychota – no ba!
3. „Kaczy żer” zwany inaczej „sałatką pijacką” lub „szałotem” (na Śląsku!)
4. Że można ją robić bez marchewki / jajek / jabłek / pora / ogórków / ziemniaków bo i tak każdy zrobi ją tak, jak uzna za stosowne 😀
5. I najważniejsze: że jednak sporo osób nie wie, jak ją zrobić, ale za to bardzo chętnie by ją zjadło. Do roboty więc 😉
SKŁADNIKI
3 średniej wielkości marchewki
1 średnia pietruszka (korzeń)
½ (małego) selera
kawałek pora (około 5 cm, biała część)
2 kwaśne jabłka (szara reneta lub antonówka)
4-5 średnich kiszonych ogórków (obranych)
2 ziemniaki (ugotowane w mundurkach i obrane)
5 jajek
1 puszka groszku konserwowego
majonez (około szklanki)
1 łyżka stołowa ostrej musztardy
sól i pieprz
PRZEPIS
Marchew, pietruszkę i selera obieramy i gotujemy do miękkości w osolonej wodzie. Można dorzucić liść laurowy i ziele angielskie. Ziemniaki szorujemy i gotujemy w mundurkach (oddzielnie). Jajka gotujemy, studzimy i obieramy, groszek odcedzamy na sicie i płuczemy.
Ogórki kiszone obieramy i kroimy w drobną kostkę, tak samo jabłka oraz pora. Wystudzone warzywa kroimy i mieszamy z pozostałymi składnikami (jajka, ziemniaki i groszek). Doprawiamy do smaku solą i pieprzem, dodajemy dużą łyżkę musztardy oraz majonez. Majonezu ma być tyle, aby sałatka dała się swobodnie wymieszać, ale żeby nie zamieniła się w zupę.
I błagam, nie dodawajcie słynnych polepszaczy smaku w proszku / w płynie i innych cudów. Warzywa mają smakować warzywami. A nie tym czymś.
Pyszny ten kaczy żer, prawda?