Jak sięgam pamięcią w wielkanocne odmęty malowania pisanek, trzydniowego polewania się wodą z okazji nadchodzącego (zbyt wolno!) dyngusa i wyżerania ukradkiem grzybków w occie ze świątecznego stołu – to była jedna z moich ulubionych potraw. Oczywiście nikt za bardzo nie słyszał o ajwarze, ale znaliśmy już moc węgierskich past paprykowych. Sprzedają je do tej pory – w tych samych czerwonych tubkach. I to jest właśnie tradycja 😉 Tak więc podejmijcie decyzję – ajwar czy pasta, pasta czy ajwar i zróbcie faszerowane jajka. Do dzieła!
SKŁADNIKI
3 jajka
2 plasterki (ok. 60 g) szynki np. konserwowej
1 łyżka szczypiorku lub dymki
1 łyżeczka pikantnego ajwaru
1 łyżka majonezu
Sól i pieprz
WYKONANIE
Jajka gotujemy na twardo, studzimy i delikatnie obieramy. Przekrawamy każde jajko na połowę i łyżeczką do herbaty wyjmujemy żółtka, które następnie rozcieramy widelcem. Dodajemy do żółtek pokrojoną w drobną kosteczkę szynkę, posiekaną dymkę, ajwar, majonez oraz odrobinę pieprzu. Dokładnie mieszamy i solimy do smaku. Pastę nakładamy łyżeczką do wydrążonych białek. Gotowe!