Oto przepis na musztardę, która smakuje jak najlepsza i najprawdziwsza musztarda! Piszę o tym, bo myśląc o jabłkach, które są jej podstawowym składnikiem, wszyscy spodziewają się raczej szarlotki niż pikantnego dodatku. Który wprawdzie ma lekki posmak jabłek, ale oprócz tego bliżej mu do kiełbasy niż do deseru.
Część przepisów na jabłkowe (owocowe) musztardy zakłada jedynie przetarcie składników przez sito – nie zatrzymujcie się na tym etapie, bo uzyskacie zaledwie półprodukt i rozwarstwiający się mus, a nie idealnie gładki, znany ze sklepowych słoiczków sos. Porządnie zblendujcie wszystkie składniki i dopiero przełóżcie musztardę do słoików. Jeszcze chwila pasteryzacji i gotowe! Wybierzcie małe słoiczki; takie, które w miarę szybko opróżnicie. Wprawdzie ocet sam w sobie jest konserwantem, ale nie ma co przetrzymywać otwartych opakowań w nieskończoność.
Domowa musztarda jest dobra do wszystkiego, czyli do tego, do czego zwykle jadacie tą sklepową. Kanapki, kiełbaski, potrawy z grilla czy zwykłe kanapki – ze wszystkim smakuje dobrze (ja bardzo lubię do kotletów mielonych, zarówno tych wegetariańskich, jak i zwykłych). Kto nie spróbował ten się nie przekona, tak więc kupcie trochę dobrych kwaśnych jabłek (taki, jakie wybralibyście do szarlotki 😉 i do dzieła!
Przydadzą się młynek do mielenia kawy albo moździerz oraz małe słoiczki.
SKŁADNIKI na 4 słoiczki x 370 ml (wybrałam słoiczki Weck – klik!)
2 kg kwaśnych jabłek (waga przed obraniem, np. szara reneta)
80 g gorczycy
2 łyżki cukru
2-3 łyżki miodu (wybrałam ze spadzi iglastej)
120 -150 ml octu jabłkowego
1 łyżka oleju
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka soli
½ łyżeczki chili lub pieprzu cayenne
WYKONANIE
Gorczycę drobno mielimy w młynku do kawy lub dokładnie tłuczemy w moździerzu. Odstawiamy.
Jabłka obieramy, kroimy na małe kawałki i smażymy razem z cukrem tak długo, aż owoce się rozpadną (zajmie to około 20-30 minut zależnie od jabłek). Jeśli jabłka będą gęste i zaczną się przypalać dolewamy od ½ do 1 szklanki wody. Często mieszamy! Jabłka przecieramy przez gęste sito i z powrotem przekładamy do garnka.
Do przetartych jabłek dodajemy gorczycę, sól, pieprz, miód oraz kurkumę i dokładnie mieszamy. Zagotowujemy i smażymy na małym ogniu 2-3 minuty. Dodajemy ocet jabłkowy, dokładnie mieszamy, chwilę gotujemy i blendujemy wszystkie składniki na idealnie gładką masę. Robię to w kielichu blendera, można użyć również blendera ręcznego. Próbujemy – jeśli musztarda będzie za mało słona / pikantna / słodka – doprawiamy.
Przelewamy do umytych i wyparzonych słoików. Pasteryzujemy 5-7 minut w temperaturze 100 stopni. Robię to w piekarniku (przed postawieniem słoików na blasze do pieczenia wykładamy ją np. ręcznikiem kuchennym). Gotowe!
4 komentarze
Ciekawe, że w przepisie wykonania pominięty jest olej?
A do czego olej?
Zrobiłam, Twoja musztardą jest świetna. Kiedy jeszcze przed zawekowaniem zaczęłam ją jeść łyżkami uznałam, że napewno nie jest za ostra i również napewno można ją doprawić mocniej jeśli ktoś tak lubi. Dziękuję.
Cieszę się, że przepis przypadł Ci do gustu! Musztardę można doprawiać w dowolny sposób – wg uznania. Pozdrawiam!