Jestem zachwycona tym przepisem! Jednym z wielu na słynną austriacką morelową babkę. Bo słynny Marillen Gugelhupf pieczony jest i z czekoladą i z nugatem i masą orzechową i z wieloma innymi dodatkami. Wybrałam dzisiaj wersję z jogurtem i cytryną: babka wyszła fantastyczna! Otarta skórka z cytryny podkreśliła smak moreli, a jogurt sprawił, że ciasto jest idealnie maślane i mięciutkie. W środku znajdziecie kawałeczki moreli rozpływające się w ustach. Babkowy ideał!
Austria to morelowe zagłębie. Tak, wiem, do tego kraju, w którym wiecznie pada śnieg, jeździ się na narty. Ale latem! Ach! Te najsłynniejsze owoce pochodzą z doliny Wachau, a nazwa „Wachau apricot” używana jest wyłącznie do opisu moreli uprawianych w tym regionie. Latem, kiedy owoce dojrzewają, morelowe wypieki królują i na domowych stołach i w austriackich cukierniach. Dolina słynie również z produkcji dżemów, konfitur, słynnego likieru Bailoni Marillen (trzeba spróbować!), czatnejów i wielu innych morelowych smakołyków. A jeśli mało Wam słodyczy to na deser polecam słynne knedle nadziewane morelami wypełnionymi kostką cukru (Marillenknödel).
Gugelhupf pieczone są i ze świeżymi owocami (w całości lub posiekanymi) oraz konfiturami i wspomnianym likierem Bailoni. Wersje konfiturowo-likierowe lepiej zostawić na zimę, kiedy brakuje świeżych owoców. Dzisiaj zaszalejemy i upieczemy ogromne aromatyczne morelowe ciasto. Takie, które już każdego lata będziecie piec, a zimą tęsknić za nim, ściskając w rękach kubek gorącej herbaty. Jestem tego pewna.
Do wypieków najlepsze są niewielkie lekko twarde owoce. Nie kupujecie moreli, które są duże i mocno dojrzałe, bo rozpadną się w pieczeniu na papkę. A najlepsza Gugelhupf to taka, gdzie słodko-kwaskowe kawałki moreli są nadal dobrze wyczuwalne.
Do dzieła! Korzystałam z przepisu z niemieckiego bloga kulinarnego mein-naschglueck.de („Moja słodka uczta”) Przepis lekko zmieniłam, wg mnie lifting wyszedł babce na dobre.
SKŁADNIKI NA FORMĘ Z KOMINEM O ŚREDNICY 25 CM (OK. 8 CM WYSOKOŚCI)
Można upiec z połowy składników; wtedy potrzebna będzie mniejsza foremka
Składniki w temperaturze pokojowej
500 g moreli (waga przed wyjęciem pestek, morele nie mogą się rozpadać)
200 g cukru
350 gramów mąki
150 g miękkiego masła
6 jajek (5 dużych lub 6 małych!)
200 g jogurtu greckiego lub gęstej kwaśnej śmietany
1 cytryna – otarta skórka + sok z 1/2
1 łyżeczka proszku do pieczenia (ok. 10 g)
1 szczypta soli
Masło do wysmarowania formy
PRZEPIS
Morele myjemy, wyjmujemy pestki i kroimy w kostkę (grubsza, ok 1,5-2 cm x 1,5-2 cm).
Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia oraz szczyptą soli i odstawiamy.
Masło ubijamy z cukrem na puszystą masę (ok. 5 minut). Następnie dodajemy po jednym jajku (po każdym dłuższą chwilę mieszamy). Wlewamy jogurt, sok z cytryny i dodajemy otartą skórkę. Ubijamy chwilę i wsypujemy mąkę – teraz mieszamy już tylko łyżką do połączenia składników. Dodajemy morele, mieszamy (powinny mniej więcej równomiernie się rozłożyć) i przekładamy do formy wysmarowanej masłem i wysypanej mąką (błagam, zapomnijcie o wysypywaniu formy bułką tartą – to psuje cały smak ciasta).
Pieczemy ok. 45 minut w temperaturze 175-180 stopni (lub do tzw. suchego patyczka, jednak radzę nie przedłużać zbytnio pieczenia ciasta i nie przesuszać go).
Upieczone ciasto po 5 minutach wyjmujemy z formy i studzimy na kratce. Wystudzone posypujemy z cukrem pudrem.
