Uwaga! Do Świąt zostało kilka tygodni to jest to absolutnie najlepszy moment, aby zagnieść ciasto na tradycyjny dojrzewający piernik! Intensywnie miodowy o wspaniałym korzennym aromacie. Sporządzony wg receptury Babci. Wyrobione ciasto przechowujemy w lodówce (lub innym chłodnym miejscu) czekając, aż dojrzeje, a sam piernik upieczemy tydzień przed Bożym Narodzeniem. Z podanych proporcji wyjdą 3 piernikowe blaty (ok. 35 x 25 cm), które przełożymy powidłami śliwkowymi i oblejemy czekoladą. Brzmi bosko, prawda?
SKŁADNIKI
500 g miodu np. akacjowy, spadź iglasta lub inny byle NATURALNY
1 kg mąki pszennej tortowej
1,5 szklanki cukru
250 g masła
3 jajka
150 ml mleka
2,5 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
PRZYPRAWY
2 torebki gotowej przyprawy korzennej do piernika (łącznie 80 g) lub własna mieszanka z przypraw: po 2 łyżki cynamonu, imbiru, zielonego kardamonu, 1 łyżeczka gałki muszkatołowej, 1 łyżeczka zmielonych goździków, po ½ – 1 łyżeczki zmielonego anyżu gwiaździstego, gałki muszkatołowej, kolendry i pieprzu (też łącznie 80 g)
PRZYGOTOWANIE
Miód, masło i cukier podgrzewamy cały czas mieszając i dokładnie rozpuszczamy (nie trzeba gotować; ważne, aby wszystkie składniki dokładnie się rozpuściły). Odstawiamy do wystudzenia.
W mleku rozpuszczamy sodę oczyszczoną. Dodajemy ją do miodu razem z jajkami, przyprawą do piernika i solą. Bardzo dokładnie mieszamy (robię to za pomocą haka w mikserze). Na końcu stopniowo dodajemy mąkę i mieszamy, aż wszystkie składniki dobrze się połączą. Ciasto jest dosyć rzadkie, więc mikser poradzi sobie bez problemu. Wyrobione ciasto przelewamy do szklanego lub emaliowanego naczynia, nakrywamy i odstawiamy na 5-6 tygodni w chłodne miejsce. Najlepsza będzie lodówka. Ciasto jest na razie rzadkie, ale po kilku tygodniach w chłodzie, kiedy dojrzeje, bez problemu da się wałkować na cienkie placki. Piernik upieczemy około tygodnia przed Świętami – też musi swoje odleżeć.
