Strona główna DESERYCIASTA „UPIECZ TO” (RUKMINI IYER) ORAZ FIGOWA TARTA FRANGIPANE

„UPIECZ TO” (RUKMINI IYER) ORAZ FIGOWA TARTA FRANGIPANE

przez Joanna
0 Skomentuj
FIGOWA TARTA FRANGIPANE kuchnia joanny

Przyznajcie się! Zbieracie jedzenie i chowacie w kuchennych szafkach? Ja mam takie zapasy, że mogłabym urządzić niespodziewanego Sylwestra i to na dowolnej szerokości geograficznej! W mojej kuchni jest po prostu wszystko. Tylko oczywiście nie to, czego akurat potrzebuję w danej chwili. Znacie to, prawda? ? Szukając mielonych migdałów do dzisiejszego przepisu natknęłam się na trzy opakowania mąki kokosowej. Oczywiście, wszystkie otwarte. Dlatego też, kiedy Wydawnictwo Znak Liternova przysłało mi prezencie książkę, o tym jak w prosty sposób pozbyć się resztek zalegających w lodówce i kuchni poczułam, że to coś w sam raz dla mnie!

FIGOWA TARTA FRANGIPANE kuchnia joanny

„Upiecz to. Porażkoodporne przepisy na miarę każdej kuchni” (Rukmini Iyer) opiera się na dosyć prostej i przyjemnej koncepcji: zbierz produkty, które zostały albo których masz w nadmiarze i wrzuć je do piekarnika. Proste, prawda? Nie jest to więc typowa książka kucharska, tylko raczej kuchenny poradnik jak pozbyć się wyrzutów sumienia, które podwiędłe zerkają na Was z kuchennych półeczek.

FIGOWA TARTA FRANGIPANE kuchnia joanny

Przepisy ułożone są według czasu pieczenia. Od tych najmniej czasochłonnych, których pieczenie zajmuje około 30 minut do tych, które muszą spędzić na ruszcie godzinę i dłużej. Założeniem książki jest przygotowanie potraw w jednym naczyniu – mówimy jednak o szczęśliwym finale, kiedy brytfanka wędruje do piekarnika, bo część receptur wymaga wcześniejszej termicznej obróbki choćby ryżu czy kasz. Na pewno jesteście ciekawi, jak wspomniane przez autorkę „resztki” przystają do naszej polskiej rzeczywistości. Zostawiam temat otwarty wyobrażając sobie, że powodzi nam się już na tyle dobrze, że przestaliśmy kupować łososia czy jagnięcinę na specjalne okazje, a orzeszki piniowe wysypują się z naszych szuflad. Możemy oczywiście potraktować poradnik jak zwykłą książkę kucharską i zamiast pozbywać się zapasów – kupić coś tylko po to, aby wypróbować przepis. Nie wiem, czy o to chodziło Rukmini, ale tak czy siak na pewno byłaby zadowolona, że gotujemy razem z nią.

Oprócz przepisów znajdziecie w książce sporo przydatnych informacji. Każdy dział poświęcony jest oddzielnej kategorii produktów („Dania rybne”, „Warzywna uczta”, „Ryż i makaron” czy „Pieczone owoce”) i na wstępie każdego z nich znajdziecie wykaz potrzebnych produktów wraz z możliwymi dodatkami, przyprawami i ziołami. Informacje przedstawione są w formie prostej grafiki. Dalej autorka podaje czasy pieczenia poszczególnych składników i jest to punkt, przy którym nieco bym się pospierała. Co kraj to piekarnik, więc o ile ja bym pewne czasy mocno skróciła i ulitowała się np. nad cukinią nie piekąc 1,5 cm plastrów przez 40 minut w 200 stopniach, o tyle, być może, komuś się to sprawdzi, bo lubi jak warzywa są miękkie (osobiście lubię takie al dente).

FIGOWA TARTA FRANGIPANE kuchnia joanny

Przepisy są naprawdę kuszące. W oko wpadła mi np. „Kaczka w pięciu smakach z dzikim ryżem, jarmużem i imbirem” albo „Makrela z rabarbarem” (co?! wow!) czy też „Pieczony bakłażan z dynią piżmową, serem halloumi, miętą i kaszą bulgur” (coś w sam raz na jesień!). Przeglądając lodówkę i jej wyjątkowo eklektyczne resztki (gdzież mi do eleganckich świeżych sardynek, steku czy schnącej brioszki – serio u kogoś wysycha?) natknęłam się na więdnące kiedyś świeże figi, które jakiś tydzień temu kupiłam z myślą o przepisie, który wyleciał mi z głowy, zanim doszłam do kasy. Czyli udało się! Znalazłam coś, w co zainwestowałam 5 złotych i 75 groszy i inwestycja miała za moment wylądować w koszu. Ale uwaga uwaga! Z pomocą przyszła książka i strona 190, na której to widnieje przepis na „Figową tartę frangipane”. Przepis o tyle fajny, że wyraźnie mówi o tym, że gdybyście jednak nie byli szczęśliwymi posiadaczami zapomnianych fig, poszukajcie jakichkolwiek innych owoców. Albo nawet konfitury. Bardzo podoba mi się takie otwarte podejście do gotowania! Oraz do zalegających resztek. Gdyby nie to, że zupełnie przypadkiem dogrzebałam się też do ciasta francuskiego, które miało zaliczyć za moment kuchenny zgon to pewnie upiekłabym coś innego. A tak oto przed Wami piękna i rumiana tarta figowa z nadzieniem migdałowym. Której upieczenie serdecznie polecam! Do dzieła.

Książka ukazała się na rynku 29 września! Wydawnictwo Znak Literanova

SKŁADNIKI
(Podaję według przepisu z książki, strona 190. Ode mnie: składniki powinny być w temperaturze pokojowej, jedynie ciasto francuskie wyjmujemy z lodówki w ostatniej chwili)
Forma – dowolna, w której na wymiar zmieści się połowa płata ciasta francuskiego. Może być nawet zwykła blacha z piekarnika wyłożona papierem do pieczenia (tarta nie rozlewa się na boki, więc nie musi być dopasowana)

75 g masła
75 g drobnego cukru
100 g mielonych migdałów
50 g mąki
2 jajka
1 arkusz ciasta francuskiego (ok. 320 g)
5 świeżych fig pokrojonych w ćwiartki

FIGOWA TARTA FRANGIPANE kuchnia joanny

PRZEPIS
Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 200 stopni (180 termoobieg).

Masło i cukier ubijamy na puszystą masę, dodajemy obie mąki, mieszamy i następnie po jednym jajku (po każdym chwilę miksujemy). Krem musi być zupełnie gładki. Ode mnie: najpierw dałam jajka, a mąkę na końcu i krótko wymieszałam.

Rozwijamy ciasto francuskie i umieszczamy je w brytfannie wyłożonej papierem do pieczenia.
I teraz ode mnie, bo z książki to nie wynika: ciasto można przeciąć na dwie równe połowy (będziemy zlepiać górę z dołem) lub w mniejszej brytfannie ułożyć je w taki sposób, aby kremem pokryć tylko połowę, a resztę zawinąć na wierzch i skleić brzegi.
Na cieście rozsmarowujemy krem frangipane zostawiając wolne marginesy szerokości 2 cm. Zlepiamy narożniki ciasta i unosimy brzegi. Ode mnie: po prostu zlepcie dokładnie górę z dołem.
Na wierzchu umieszczamy ćwiartki fig i wkładamy brytfannę do piekarnika.

Pieczemy przez 30 minut, aż wierzch ciasta się zarumieni i urośnie. Autorka podaje, że w czasie pieczenia zacznie przybierać „przedziwne kształty” nic jednak takiego się nie stało – góra ciasta była zbyt obciążona figami.

Gotowe! Jemy na ciepło, choć wystudzona tarta też jest bardzo smaczna.

FIGOWA TARTA FRANGIPANE kuchnia joanny
FIGOWA TARTA FRANGIPANE kuchnia joanny
FIGOWA TARTA FRANGIPANE kuchnia joanny
FIGOWA TARTA FRANGIPANE kuchnia joanny
0 Skomentuj
0

Możesz również chcieć zobaczyć...

Zostaw komentarz