Nowy rok – nowa ja!
Jak tam Wasze noworoczne postanowienia? Moja lista jak co roku sięgnęła niebios, ale po dłuższym zastanowieniu postanowiłam podejść do tematu z nieco mniejszym rozmachem. Wyprawa do hawajskiego obserwatorium astronomicznego na Mauna Kea znowu będzie musiała zaczekać! Na szczyt listy wskoczyły za to zdrowie i aktywność fizyczna. Nie będę ukrywać, że po dwóch latach naprzemiennych kanapowych lockdownów stały się tematami palącymi. Jeszcze późnią jesienią wróciłam na siłownię. I strasznie jęczałam na instagramowym story. Jak wiemy powroty nigdy nie są łatwe, zwłaszcza, kiedy trzeba wstać z wygodnej kanapy. I tak się szczęśliwie złożyło, że listy skarg i zażaleń wysłuchało Natural Mojo i wyszło z bardzo ciekawą propozycją współpracy. A mianowicie – będziemy mnie liftingować! A przynajmniej ja to sobie tak wyobraziłam i jestem bardzo podekscytowana!
Nie jęcz tylko jedz. I ćwicz!
Ucieszyła mnie ta propozycja, bo nie ukrywam, że wprzęgnięcie w codzienny kierat aktywności fizycznej stało się sporym wyzwaniem. Zwłaszcza, że machanie sztangą wyzwala we mnie wilczy apetyt i powoli zaczęła mnie pokonywać żywnościowa logistyka. Właściwie brakowało mi czegoś, co można by zjeść (lub wypić) tuż po treningu w ramach drugiego śniadania lub podwieczorku i czego przygotowanie nie nastręczałoby problemu. Przygotowanie oraz zjedzenie – w sprinterskim rozkroku pomiędzy przebieralnią w klubie sportowym, a samochodem (łatwe, prawda?). Zaczęłam więc szukać wśród popularnych białkowych koktajli, które okazywały się albo za słodkie albo zupełnie nie pasował mi ich skład. I w końcu rozwiązanie przyszło samo – NATURAL MOJO.
Natural Mojo – specjaliści od superfoods
I tak chodząc po bieżni zrozumiałam, że jeśli czegoś potrzebuję, to kompleksowego wsparcia moich noworocznych wysiłków. Owszem, zbilansowana dieta powinna stanowić absolutną podstawę naszych żywnościowych zmagań. Dobrze skomponowane posiłki uwzględniające kilka zalecanych porcji warzyw i owoców. Czemu jednak nie zastąpić jednego z nich pysznym fit koktajlem z dodatkiem superfoods, który zawiera absolutnie wszystko, czego potrzebujemy? A skład fit koktajli dostarczonych przez Natural Mojo robi ogromne wrażenie! (O samym superfoods przeczytacie poniżej przewijając stronę).
A oto mój zestaw – na dzień dobry i dobranoc
Mogąc przebierać w smakach fit shake’ów oraz wśród herbatek i kapsułek z witaminami i minerałami z małą pomocą skomponowałam sobie taki oto zestaw ratunkowy. Wśród wybranych przeze mnie produktów znalazło się:
Pięć pysznych FIT SHAKE’ÓW o smakach cappuccino, truskawkowym, waniliowym, czekoladowym i jabłkowo-cynamonowym.
Koktajle stanowią pełnowartościowy zamiennik posiłku bogaty w białko i superfoods. Czyli dokładnie to, o co mi chodziło. W sklepie znajdziecie również mnóstwo innych smaków, naprawdę trudno będzie się zdecydować!
Dwie naturalnie aromatyzowane ziołowe herbaty – ENERGIZE ME o smaku grejpfrutowym oraz CALM ME czyli mieszankę owocowo-ziołową z rooibosem. Pierwsza herbatka to starannie dobrana mieszanka ziołowa z kluczowymi składnikami, takimi jak mate, która ma właściwości pobudzające, koper włoski i trawa cytrynowa, która jest bogata w przeciwutleniacze. Czyli do picia z samego rana. Druga natomiast to mieszanka owocowo-ziołowa zawierająca kluczowe składniki, takie jak rooibos, rumianek i lawendę, znane ze swoich właściwości uspokajających. Pomagają one zredukować stres i działają niczym naturalny środek nasenny. Herbatka na dobranoc!
Dwa opakowania kapsułek: GOOD DAY oraz FIT CAPS. Kapsułki Good Day mają działanie antystresowe. W składzie oprócz minerałów zawierają ashwagandhę, z którą dobrze się już znamy i która zawsze miała na mnie pozytywny wpływ. Fit Caps wspierają z kolei kontrolę wagi. W składzie znajdziemy m.in. chili, zieloną herbatę i matę w naturalny sposób przyśpieszające metabolizm oraz witaminę B1 i cynk.
Jak widzicie jestem zaopatrzona wprost kompleksowo, a jeśli zajrzycie do sklepu NATURAL MOJO (klik!) to oprócz wybranych przeze mnie produktów znajdziecie również napoje z mlekiem z dodatkiem superfoods (bez cukru!) w wielu wariantach smakowych, proszki z sueprfoods do przyrządzania koktajli lub jako dodatek np. do owsianek, akcesoria i ubrania do ćwiczeń oraz e-booki z przepisami kulinarnymi. Bo wszystkie produkty, jakie Wam przedstawiam, mogą stanowić również wspaniały dodatek do przygotowywanych przez Was posiłków.
Moja przygoda z Mojo Naturals dopiero się zaczęła, wiec tak samo i Wy jestem bardzo ciekawa, jak wybrane przeze mnie witaminy i koktajle będą wpływać na moje samopoczucie. I jak już zaczęłam przyglądać się tematowi superfoods to postanowiłam sięgnąć nieco głębiej. Odkryłam całkiem sporo interesujących rzeczy, sami zobaczcie.
Jak składniki odżywcze zaczęły znikać z pożywienia
Nie wiem czy wiecie, ale zawartość składników odżywczych w warzywach, owocach i zbożach w produkcji przemysłowej stale spada. Naukowcy zajmujący się badaniem jedzenia odkryli, że na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat (przyjmuje się że od 50 do 100) poziomy m.in. białka, żelaza, wapnia, magnezu, miedzi, potasu, witamin B2 i C znacznie się obniżyły. Z drugiej strony poziom niektórych składników wzrósł (np. selenu). „Najbardziej stratny w badaniach okazał się brokuł, często wymieniany jako bogate źródło wapnia i żelaza. Roślina ta, uprawiana dzisiaj, ma odpowiednio o 63% i 34% mniej tych składników w odniesieniu do plonów sprzed zaledwie kilkudziesięciu lat. Także owoce rażąco straciły na jakości – poziom witaminy A w popularnych i lubianych jabłkach spadł o 41% od 1961 r. Najnowsze doniesienia wskazują jednak na największe straty w zawartości miedzi w warzywach, owocach i zbożach – od 34 do 81%.” (informacje za stroną www.ecoreactor.org)
Dlaczego żywność traci na jakości?
Odpowiedź na pytanie „Dlaczego żywność traci na jakości?” nie jest niestety jednoznaczna. Naukowcy wskazują różne przyczyny – od niezrównoważonego rolnictwa po zanieczyszczenia środowiska. Wyjałowienie ziemi, brak czasu i warunków na jej regenerację i nawozy sztuczne sprawiają, że zaczyna brakować składników odżywczych w glebie, a co za tym idzie rośliny również przyswajają ich mniej. Wprawdzie badacze nadal spierają się co do przyczyn, nie zmienia to jednak faktu, że na naszych talerzach lądują owoce i warzywa mniej bogate w witaminy i minerały, niż kilkadziesiąt lat temu.
Niedobory składników odżywczych w diecie
Jak często zastanawiamy się, czy nasza dieta jest prawidłowa zbilansowana i niczego w niej nie brakuje? Od czasu do czasu, prawda? Wiemy mniej więcej jak wygląda piramida żywieniowa i że „warzyw i owoców powinno się zjadać 5 porcji dziennie”, ale to tylko teoria. Dopóki czujemy się dobrze, dopóty wydaje nam się, że temat jedzenia i witamin ogarniamy prawidłowo. Zwłaszcza, że nasze organizmy świetnie radzą sobie z określonymi niedoborami i tak np. osteoporoza nie bierze „ze starości” tylko niedoborów wapnia. Niedobór zwiększa stopień jego uwalnianie z kości, a to prowadzi do problemów kostnych. Według raportów WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) mieszkańcy Polski mają największe niedobory wapnia na terenie Europy (przede wszystkim kobiety). Co dziesiąty Europejczyk ma niedobory jodu oraz żelaza, a co czwarty Brytyjczyk – magnezu. Biorąc pod uwagę na jak uprzywilejowanej szerokości geograficznej funkcjonujemy większość tych niedoborów mamy na własne życzenie (pomijam przypadki związane ze skrajnym ubóstwem i poważnymi chorobami). Raport Instytutu Linusa Paulinga przedstawia niedobory witamin wśród Amerykanów jeszcze gorzej. Prawie 95% populacji nie spełnia rekomendowanego spożycia witaminy D, 89% dla witaminy E, 52% dla magnezu, 44% dla wapnia, 43% dla witaminy A oraz 39% dla witaminy C. Afryka – niedobory żywności w ogóle.
Metody przeciwdziałania niedoborom
Przede wszystkim – zmiana diety! Wszystko, czego potrzebujemy mamy w zasięgu naszych talerzy. Abstrahując od tego jak bardzo na przestrzeni lat zmieniła się wartość odżywcza produktów – jesteśmy wstanie prawidłowo zbilansować posiłki. Do dyspozycji mamy również liczne suplementy diety – koktajle, witaminy i herbatki. I tu należy pamiętać, że wszelkie preparaty mają jedynie uzupełniać nasze menu, a nie być głównym źródłem witamin, makro i mikroskładników.
Superfoods czyli dobro z natury
Byłoby świetnie, gdyby ktoś w końcu wymyślił jedną cudowną kapsułkę, która uleczy wszelkie nasze dolegliwości. Może kiedyś to się uda, na razie jednak musimy dbać o różnorodność spożywanych produktów oraz o ich jakość. Na pewno zetknęliście się już z określeniem SUPERFOODS. Najprościej rzecz ujmując superfoods to nieprzetworzona żywność pochodzenia naturalnego charakteryzująca się bogactwem składników i mająca bardzo korzystny wpływ na nasze zdrowie. Witaminy, minerały, błonnik i aminokwasy – również te, które w naszej diecie bywają deficytowe. Mnóstwo przeciwutleniaczy, które spowalniają procesy starzenia i neutralizują wolne rodniki. Określnie „superfoods” pojawiło się po raz pierwszy w 1998 roku w magazynie „Nature Nutrition” w artykule opisującym organiczną żywność o właściwościach mających zbawienny wpływ na organizm (autorem publikacji był Aaron Moss). Minęło 20 lat i lista dobroczynnych produktów stale ewoluuje – wystarczy wspomnieć okresowe „mody” na zielony jęczmień czy jagody goji, które jeszcze niedawno na fali marketingu wyskakiwały z każdej sklepowej półki i stron z poradami dotyczącymi żywienia. Jest z czego wybierać, ale najważniejsze jest to, że wszystkie te superprodukty mają naprawdę określony wpływ na nasze zdrowie.
Super potencjał super jedzenia
Superfoods to nie tylko drogie i egzotyczne produkty, takie jak nasiona chia czy woda kokosowa. To również całe bogactwo dostępnych dla nas lokalnie warzyw, owoców, orzechów i przypraw. Możemy wybierać z kapust, szparagów, cebuli, czosnku, jarmużu czy szpinaku. Również wspominany zielony jęczmień ma ogromny odżywczy potencjał czy dobrze znane nam cytrusy lub siemię lniane. Trudno wyobrazić sobie prawidłowo zbilansowaną dietę bez tych produktów. Jeśli dbamy o zdrowie albo chcemy poprawić wyniki badań powinniśmy uwzględnić je w menu. Zwłaszcza, że dobroczynne działanie super żywności jesteśmy wstanie zaobserwować dopiero w dłuższej perspektywie.
Lista dobroczynnych działań superfoods
Pamiętajmy jednak, że jedzenie nawet najbardziej wyszukanych pokarmów będzie miało ograniczone prozdrowotne działanie, jeśli nie wesprzemy się również aktywnością fizyczną i prawidłowo skomponowanymi posiłkami. A lista dobroczynnych działań super żywności jest naprawdę długa! Zerknijcie na jej podstawowe zalety:
- Podnosi odporności organizmu;
- Działa antyoksydacyjne (neutralizuje działanie wolnych rodników i spowolnia proces starzenia);
- Leczy stany zapalne w organizmie;
- Zalecana w profilaktyce antynowotworowej;
- Wzmacnia naczynia krwionośne;
- Reguluje ciśnienie krwi i gospodarkę hormonalnej;
- Zmniejsza ryzyko występowania chorób układu sercowo-naczyniowego oraz cukrzycy typu 2;
- Poprawia sprawność i wydolność umysłu.
Moc tkwi w składnikach
Lista superfoods jest naprawdę bogata! Internet lubi rankingi więc bez problemu znajdziecie listę 100 (klik!), 50 (klik!) czy 15 (klik!) najbardziej topowych produktów. Ja tymczasem skupię się na tym, co mam pod ręką, bo też i testować będę cudowną moc płynącą z produktów Natural Mojo. Produkty, które dostarczyła mi firma, to właśnie taka trochę wspomniana wyżej cudowna kapsułka. Na liście składników i wartości odżywczych pojedynczego posiłku znajduje się właściwie wszystko, co chciałabym na co dzień jeść, a czego skonfigurowanie w jednym daniu wydaje mi się dosyć trudne. Od pełnego zestawu witamin, przez wapń, fosfor, żelazo, magnez po takie smakowite dodatki superfoods jak nasiona babki płesznik, ekstrakt z kurkumy, sok z papai, granatu czy spirulinę.
Ulubione superfoods Natural Mojo
Wśród dobroczynnych składników używanych przez Natural Mojo znajdziemy sporo produktów. Część zapewne już mieliście okazję spróbować, a niektóre być może na stałe zawitały w Waszej kuchni (kto nie lubi kapusty albo jagód!). Przyjrzyjmy się im bliżej:
Spirulina
Spirulina to mikroskopijna alga z gromady sinic, której pozytywne właściwości doceniali już Aztekowie. Zawiera ogromną ilość białka (cztery razy więcej niż mięso o tej samej wadze) i jest niezwykle bogata w żelazo, witaminy (B1, B2, B12, A, C, D, E i K), minerały, pierwiastki śladowe i aminokwasy, które są niezbędne do wielu funkcji zachodzących pod naszą skórą. Składniki zawarte w spirulinie pomagają obniżyć cholesterol, ciśnienie krwi i przeciwdziałają chorobom serca (dzięki kwasowi gamma-linolenowemu – GLA, który ma również działanie antybakteryjne i przeciwbólowe). Popularna wśród sportowców, osób prowadzących aktywny i wyczerpujący tryb życia, a także dbających o zdrowie (redukuje tkankę tłuszczową). Usuwa ciężkie metale z organizmu i działa odtruwająco (może nas uchronić m.in. przed marskością wątroby).
Są jednak osoby, które nie powinny zażywać spiruliny lub robić to pod kontrolą lekarza: matki karmiące oraz kobiety w ciąży, dzieci, osoby zmagające się z chorobami autoimmunologicznymi, przyjmujące leki zwiększające krzepliwość krwi oraz immunosupresyjne oraz osoby chore na fenyloketonurię.
Jagody acai
Małe jagody pochodzące z amazońskich lasów deszczowych. Są niskokaloryczne i mają silne działanie przeciwutleniające. Bogate w zdrowe tłuszcze, dostarczają organizmowi energii i stymulują przemianę materii. Zawierają dużo błonnika, hamują apetyt i obniżają poziom cholesterolu. Ponadto witaminy A, C, E oraz witaminy z grupy B. Magnez, wapń, fosfor, potas, cynk, miedź, aminokwasy i zdrowe kwasy tłuszczowe. Znajdziecie w nich również wszystkie rodzaje przeciwutleniaczy, które hamują rozwój komórek nowotworowych oraz opóźniają proces starzenia. Do najważniejszych związków o działaniu przeciwutleniającym, obecnych w jagodach acai należą antocyjany oraz flawonoidy. Mają działanie kognitywne – podobnie jak adaptogeny, mogą usprawniać procesy myślowe, poprawiać koncentrację oraz szybkość myślenia. Poprawiają wzrok. Na sklepowych półkach znajdziecie również spory wybór kosmetyków z dodatkiem tych jagód.
Owoc granatu
Znany przede wszystkim z działania przeciwutleniającego. Zawarte w nim polifenole (trzy razy liczniejsze niż w zielonej herbacie czy czerwonym winie), chronią przed rakiem i chorobami układu krążenia, zmniejszają stan zapalny i spowalniają proces starzenia się poprzez wychwytywanie i wiązanie wolnych rodników. Granat to także bogactwo witamin A, C, witamin grupy B (B1, B2, PP – B3) oraz minerałów takich jak wapń, fosfor, żelazo, sód i potas. Dzięki zawartości fitohormonów pomocny przy zespole napięcia przedmiesiączkowego i menopauzie. Polecany przy problemach trawiennych, seksualnych (podnosi poziom testosteronu u mężczyzn i libido u kobiet), a także w profilaktyce choroby Alzheimera – spowalnia procesy starzenia, demencji oraz raka piersi i raka prostaty. Łagodzi stany zapalne, wzmacnia mięsnie i kości.
Bambus
Usprawnia działanie układu trawiennego i poprawia przemianę materii (m.in. obniża łaknienie, minimalizuje skurcze żołądka i usuwa nadmiar wody z organizmu). Zawiera aż 520 substancji czynnych (znacznie więcej niż żeń-szeń czy czosnek). Ma działanie antybiotyczne, antyoksydacyjne i antybakteryjne. Stymuluje syntezę kolagenu i elastyny oraz łagodzi podrażnienia. W lecznictwie stosowany jest wyciąg z liści i pędów bambusa, który zawiera mnóstwo aminokwasów niezbędnych do biosyntezy białek w organizmie, a to z kolei jest niezbędne dla naszych kości, stawów, hormonów, mięśni, krwi, skóry, włosów, paznokci. W tradycyjnej medycynie chińskiej wyciągi z bambusa wykorzystuje się przede wszystkim na uspokojenie skołatanych nerwów, do tamowania krwotoków, a także obniżania gorączki. Bambus ma także szczególne znaczenie w sztuce chińskiej i wraz z orchideą, chryzantemą i śliwką uosabia „wspaniałą czwórkę”.
Jagody camu camu
Myrciaria dubia – to drzewo rosnące Amazońskiej puszczy, na terenach Peru i Brazylii. Camu camu jest owocem o najwyższej zawartości witaminy C – jedna jagoda zawiera od 30 do 55 razy więcej witaminy C niż popularne cytrusy. To też sprawia, że są bardzo kwaśne i nie jada się ich na surowo. Zawarty w owocach kwas elagowy zwiększa również ich antyoksydacyjny potencjał i ma znaczenie w profilaktyce przeciwnowotworowej, a cenne bioflawonoidy wzmacniają przyswajalność witaminy C. W camu camu znajdują się również inne składniki mineralne, jak np. wapń, potas, cynk, żelazo, fosfor, miedź, mangan, magnez oraz witaminy A i B3. Warto do tego dodać ryboflawinę, flawonoidy, glikozydy oraz związki fenolowe (kwas elagowy, rutynę, katechinę). Witamina C wspomaga układ immunologiczny oraz krążenia, obniżając ciśnienie, minimalizując ryzyko udaru i zawału oraz działając profilaktycznie przeciwko miażdżycy.
Zielona herbata
Właściwości prozdrowotnej zielonej herbaty są nam chyba najlepiej znane – nie tylko w Chinach, ale również i w Polsce jest ona bardzo popularna. Zielona herbata to prawdziwa bomba naturalnych składników, które genialnie wpływają na nasze zdrowie. Ich lista jest długa – obejmuje między innymi witaminy (A, B, C, E), garbniki, lipidy, aminokwasy, teinę oraz makroelementy, takie jak fluor, wapń, magnez, żelazo, sód czy fosfor. Spośród tego bogatego zestawu największe znaczenie mają jednak flawonoidy – substancje, które występują w warzywach i owocach powszechnie, ale w zielonej herbacie w dużo większym stężeniu. Zawarty w naparze z zielonej herbaty flawonoid, galusan epigallokatechiny (EGCG), jest silnym antyoksydantem – nawet 100 razy silniejszym niż witamina C i 25 razy silniejszym niż witamina E. Regularne spożywanie zielonej herbaty obniża ryzyko zapadnięcia na chorobę wieńcową, zawał oraz udar. Przeciwdziała tworzeniu się cellulitu, pomaga przy problemach z nadciśnieniem, paradontozą oraz przy chorobach dziąseł. Obniża poziomu trójglicerydów, stymuluje układa krążenia, zmniejsza ryzyko wystąpienia miażdżycy i ma dobroczynny wpływ na metabolizm wątroby. Powinny o niej pamiętać osoby na diecie, gdyż pomaga zredukować wagę.
Baobab
W Afryce baobab jest uważany za drzewo życia. Może osiągnąć wiek do 2000 lat i jest ceniony w żywieniu oraz medycynie za swoje składniki zawarte w korzeniach, kwiatach, owocach, a nawet korze. Owoce baobabu są bogate w witaminę C (zawierają jej sześć razy więcej niż pomarańcze), kwas nikotynowy, wapń, potas, tiaminę i wiele innych związków. Znajdziemy w nim białko, magnez, sód, miedź, wapń (dwa razy więcej niż w szklance mleka) i potas. Związki polifenolowe obecne w miąższu mają ogromny potencjał antyoksydacyjny, z kolei cukry proste stanowią niemalże 40% wszystkich węglowodanów w owocu, stąd jego słodki smak. Baobab może jednak pomóc nam w odchudzaniu – jest bogaty w błonnik, który spowalnia procesy trawienne w żołądku, sprawiając że dłużej odczuwamy poczucie sytości. Reguluje procesy trawienia, stabilizuje poziom cukru, obniża stężenie „złego” cholesterolu, zmniejsza ryzyko otyłości, chorób układu krążenia czy nowotworów
Kurkuma
Oprócz wspaniałych walorów smakowych słynie ze swoich prozdrowotnych właściwości, za które przede wszystkim odpowiada zawarta w niej kurkumina – przeciwutleniający składnik o właściwościach przeciwzapalnych i antybakteryjnych. Pobudza krążenie krwi i wspomaga funkcję detoksykacyjną organizmu. Kurkuma zawiera nie tylko witaminy, ale także cynk, wapń i potas, które korzystnie wpływają na paznokcie. W jej składzie znajdziemy także wiele różnych olejków eterycznych, a w szczególności tumeron. Wspiera on między innymi proces namnażania macierzystych komórek nerwowych. Kurkuma pozytywnie wpływa na stan osób cierpiących na dolegliwości trawienne, schorzenia wątroby czy trzustki. Wspomaga pracę mózgu i wspomaga profilaktykę m.in. w chorobie Alzheimera.
No i w końcu mam noworoczne postanowienia, z których nie łatwo będzie się wymigać! Natural Mojo zapewnia, że będzie sprawdzać postępy. Sami więc widzicie, że nie mam jak odpuścić! Tradycyjnie więc zakrzyknę: DO DZIEŁA!
1 Skomentuj
Bardzo ciekawy wpis.