Wstążki nie tylko do warkoczy
Jeśli uwielbiacie gęste kremowe sosy oblepiające makaron – nie ma lepszego niż ten wyglądający jak wstążka. Od bardzo szerokiego – mój ulubiony pappardelle – do nieco mniej okazałych czyli fettuccine lub tagliatelle. Taki sam rodzaj makaronu wybierzcie gotując najsłynniejszą nieistniejącą potrawę świata czyli spaghetti bolognese. Które go spaghetti jest tak naprawdę ragù alla bolognese i zamiast klasycznych nitek używa się właśnie szerokich wstążek. Po to, aby ten gęsty mięsny sos (w klasycznym bolognese nie ma pomidorów – wiedzieliście ? ;-)) fantastycznie obklejał makaron.
Płynne złoto czyli woda z ugotowanego makaronu
Przygotowując gęsty sos ZAWSZE odlewajcie sobie szklankę płynu z gotującego się makaronu. To najlepszy na świecie dodatek, który sprawi, że sos stanie się i rzadszy i jeszcze bardziej przyjemnie kremowy. W poniższym przepisie jest to absolutnie niezastąpiony składnik. Wodę podbieram z gotującego się garnka z makaronem (najlepiej, kiedy płyn jest gorący) lub zostawiam porcję po odcedzeniu. Wodę po makaronie można dodawać także do zup (jako bazę) albo do wypieków np. chleba i bułek. Będą jeszcze bardziej puszyste i wyrośnięte (wiążący się gluten ma turbo wspomaganie). Lub po prostu do gotowania warzyw lub mięsa na parze.
Dlaczego filet drobiowy dodajemy na samym końcu?
Ze względu na małą zawartość tłuszczu pierś drobiowa jest dosyć suchym mięsem. Dłuższa niż kilka minut obróbka termiczna sprawi, że zamiast rozpływającego się w ustach mięska na talerz trafi suchy wiór. Zagadka rozwiązana? Cieszę się! Można oczywiście dusić biednego kurczaka na patelni przez godzinę, ale efekt może okazać się mało zadowalający. Widzicie przepis na sos lub curry, w którym pierś dodaje się NA POCZĄTKU przepisu, a potem jeszcze X składników i wszystko do kupy gotuje np. 30 minut? Dodajcie pokrojony filet 5 minut przed KOŃCEM gotowania. To w zupełności wystarczy. Tak samo z grillem itp. – krótko.
Do dzieła! Obiad sam się nie zrobi.
PRZEPIS – Pappardelle ze szpinakiem, mascarpone i filetem drobiowym
SKŁADNIKI (na 4 osoby)
500 g makaronu typu „wstążka” (pappardelle – najlepszy!, fettuccine, tagliatelle)
1 filet drobiowy (podwójny – mniejszy do średniego)
250 g serka mascarpone
½ szklanki śmietany 18% lub gęstego jogurtu
250 g rozdrobnionego mrożonego szpinaku (bez dodatków) lub ok. 400 g świeżego
1 cebula (średnia)
2 ząbki czosnku
skórka otarta z 1 cytryny + 1-2 łyżki soku
½ łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej, pieprz (dużo) i sól do smaku
2-3 łyżki tartego parmezanu (lub innego twardego sera)
1 łyżka masła
DODATKOWO: 1 szklanka wody z ugotowanego makaronu
PRZEPIS
Cebulę i czosnek siekamy i odstawiamy. Jeśli używamy świeżego szpinaku – myjemy liście i bardzo drobno je siekamy. Pierś drobiową kroimy w małą kostkę (lub paseczki), solimy, mieszamy i odstawiamy. Mrożony szpinak rozmrażamy (choć nie jest to konieczne – najwyżej dłużej będzie na patelni).
Na rozgrzanej łyżce masła podsmażamy cebulę ze szczyptą soli (4-5 minut), w połowie smażenia dodajemy rozdrobiony czosnek. Po chwili dokładamy szpinak, dokładnie mieszamy i dłuższą chwilę podsmażamy (jeśli szpinak jest nadal zamrożony należy dusić go na tyle długo, aby odparowała większość wody – kilka minut).
Wstawiamy makaron do gotowania w osolonej wodzie.
Do sosu dodajemy mascarpone i na małym ogniu mieszamy tak długo, aż cały ser się rozpuści. Wlewamy śmietanę, ½ szklanki wody z gotującego się makaronu, dodajemy wszystkie przyprawy (skórka cytrynowa, 1 łyżka soku, gałka, sól i pieprz) i kiedy płyn się zagotuje – wrzucamy pokrojonego kurczaka. Mieszamy sos i gotujemy na małym ogniu 2-3 minuty. Jeśli będzie za gęsty (powinien być dosyć rzadki, ale nie jak zupa!) – wlewamy resztę wody z makaronu. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i ewentualnie sokiem z cytryny.
Odcedzamy makaron, wkładamy go z powrotem do garnka, dodajemy sos i chwilę mieszamy. Jak zobaczycie – nadmiar płynu natychmiast wchłonie się w makaron. Błagam! Żadnego nakładania suchych klusków na talerz i polewania łyżką sosu! Jeśli z dziwnej przyczyny wymieszany makaron stanie się nagle „zbyt gęsty” – dobrze mieć pod ręką tą wspaniałą wodę z ugotowanego makaronu. Należy wtedy dodać kilka łyżek i bardzo proszę – problem z głowy.
Makaron nakładamy na talerze i posypujemy tartym parmezanem. Można posypać świeżą posiekaną bazylią.