Bardzo fajny wypiek o ciekawej konsystencji. Ser nadaje mu ciężkość i wilgotność, ale jednocześnie ciasto pięknie wyrasta. Przepis znalazłam na blogu Niebo na talerzu – moją uwagę zwróciły jabłka ułożone na wierzchu – zobaczcie, jak apetycznie to wygląda! Czytając opis autorki mam jednak wrażenie, że upiekłyśmy dwa różne ciasta 😉 Nie wiem, co dokładnie na to wpłynęło (prawdopodobnie odmienny sposób dodawania i mieszania składników), ale na pewno, moja wersja nie przypominała sernika, choć oczywiście są w niej ładnie wyczuwalne kawałki jabłek. Ciasto faktycznie należy do tych cięższych, ale nie ma zwartej (jak sernik) struktury. No i sporo wyrosło – piekłam w formie o średnicy 22 cm i wypełniło ją całą.
Wierzch ciasta jeszcze przed upieczeniem hojnie posypałam cynamonem – nie ma nic lepszego, niż takie upieczone jabłuszka z korzennym aromatem. I ten zapach w domu! Dopisuję ten wypiek do ulubionych i na pewno będę eksperymentować z innymi owocami. Niekoniecznie mrożonymi – biorąc pod uwagę, że ciasto samo w sobie jest dosyć wilgotne, to przy rozmrażających się owocach obawiałbym się, że wyjdzie zakalec. No i może mak? Kolejne pyszne ciasto z makiem po serniku z masą makową i bakaliami – KLIK!
Jeśli lubcie ciasta z jabłkami, szarlotki i jabłeczniki to odsyłam Was do kilku moich ulubionych jabłkowych przepisów (klikamy w nazwę):
- Ciasto orzechowe z jabłkami i cynamonem
- Biszkopt z jabłkami
- Szarlotka z pianką
- Szarlotka w kruchym cieście – przepis podstawowy
- Szarlotka w kruchym cieście
A jak chodzi o jabłka, to o ile do klasycznych szarlotek wybieram typowe i kwaśne (reneta, Granny Smith, papierówka itp.), o tyle tu do piekarnika trafiły zwykłe deserowe, co też można poznać po czerwonych skórkach. Wymieszane ligol, gala i rubin, o ile pamiętam. Wybierzcie takie, jak lubicie albo aktualnie macie w domu.
Do dzieła!
SKŁADNIKI (okrągła forma ok. 22 cm lub prostokątna ok.18×24 cm)
4 jabłka
4 jajka
100 g cukru
200 g białego sera (wybrałam mielony z „wiaderka”)
100 ml jogurtu śmietany lub jogurtu greckiego
100 g oleju roślinnego (rzepakowy, winogronowy)
200 g mąki pszennej tortowej
1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu do oprószenia góry ciasta
cukier puder do posypania ciasta
PRZEPIS
Trzy jabłka obieramy i kroimy w kostkę ok 1 cm, jedno (nieobrane) odkładamy na razie na bok.
Jajka ubijamy z cukrem na jasną, puszystą masę. Następnie w trakcie ubijania – po jednej łyżce – dodajemy na przemian ser i śmietanę. Kolejno cienką strużką olej. I po jednej łyżce mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Po ostatniej łyżce wymieszanej mąki odłączamy mikser i dodajemy pokrojone jabłka – teraz łączymy składniki tylko łyżką lub łopatką kuchenną.
Gotową masę wlewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Ostatnie jabłko, jakie nam zostało, dzielimy na ćwiartki, usuwamy gniazda nasienne i kroimy każdą w plasterki o szerokości ok. 0,5 cm. Następnie każdy plasterek wkładamy po kątem w ciasto – zanurzając go do połowy. Zobaczcie na zdjęciach, jak to wygląda – można sobie zrobić jakiś jabłkowy wzór.
Jabłka posypujemy cynamonem i wstawiamy ciasto do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (góra/dół). Pieczemy 45-50 minut. Po tym czasie proponuję wyjąć formę, nawet jeśli wetknięty w ciasto patyczek będzie wydawać nam się dalej mokry (bez oblepionego ciasta oczywiście).
Formę odstawiamy do wystudzenia (po kilkunastu minutach można ją rozpiąć) i kiedy ciasto wystygnie posypujemy je cukrem pudrem. Nie wiem, jak smakuje na drugi dzień, bo strasznie szybko zniknęło.